Energetyczne dopalacze
Czy powinno się mieć ze sobą jakiś energetyczny „dopalacz” na nieprzewidzianą utratę sił? Przyjęło się, że w górach taką rolę pełni czekolada albo landrynki?
Marcin: Nagłe spadki energii mogą być konsekwencją np. odwodnienia, długiej przerwy pomiędzy posiłkami, wycieńczenia lub przetrenowania, choroby, która wcześniej nie dawała o sobie znać i wielu innych. Jeśli jesteśmy zdrowi, odpowiednio przygotowani, spożywamy posiłek co 2-4 godziny, w międzyczasie pijemy wodę i/lub napój izotoniczy (albo białkowo-węglowodanowy), to taka sytuacja nie powinna mieć miejsca.
W przypadku nagłego spadku energii sprawdzi się wszystko, co szybko podniesie poziom cukru we krwi: czysta glukoza, cukier, cukierki. Pamiętajmy jednak, że jest to rozwiązanie tylko i wyłącznie awaryjne. Jeśli nie zjemy posiłku w ciągu 30-45 minut, poziom cukru znów spadnie i zabraknie energii do dalszej wędrówki.
Michalina: Często zapominamy, że niespodziewany spadek energii może nastąpić również wskutek wypicia tzw. „energy drinków” zawierających kofeinę i cukry proste. Po gwałtownym wzroście poziom cukru może nastąpić równie szybki spadek, który uniemożliwi kontynuowanie wycieczki. Co ciekawe, duża ilość mocnej bardzo słodkiej herbaty lub kawy może nieść podobny skutek.