Prowiant

Od czego warto zacząć myślenie na temat górskiego prowiantu?

Michalina: Nasz górski prowiant zależy między innymi od tego, gdzie i na jak długo się wybieramy. Jedziemy na 2-3 dni, a może parę tygodni?  Planujemy całodniowe wędrówki z ciężkim plecakiem, pojedyncze wejście na szczyt czy krótsze, mniej wymagające wycieczki? Będziemy przede wszystkim gotować sami, czy stołować się w schronisku? Co można wybrać z menu?

Marcin: Powinniśmy przemyśleć, co zmieści się w plecaku. Najpierw pakujemy rzeczy niezbędne, w tym płyny . Później zastanawiamy się, ile jedzenia zdołamy zabrać. Pierwszeństwo mają produkty o wysokiej gęstości energetycznej, żywieniowej i dłuższym okresie przechowywania takie jak orzechy, nasiona, suszone owoce i warzywa, suszone mięso, napój węglowodanowo-białkowy, suszone warzywa i ryby w puszkach. Następnie sięgamy po żywność, które musimy zjeść najszybciej: gotowe mięso, świeże warzywa i owoce.

Często w górskim prowiancie znajdują się produkty przetworzone takie jak słodycze, czekolada, co jest naturalne, ponieważ w małej objętości dostarczają dużą ilość energii i do tego najszybciej zaspokajają nasze „zachcianki”. Jedzenie tego typu żywności w czasie górskich wycieczek ma swoje uzasadnienie, w przeciwieństwie do ich nadmiernego spożycia „na lądzie”. Wiadomo, że słodycze i tak są łatwo dostępne. Warto się raczej zastanowić, po jakie prawdziwie wartościowe jedzenie sięgniemy.

Sztuka żywienia w górach - spis treści